KREM Z DYNI I MARCHEWKI Z LIMONKĄ
Pogoda za oknem nie rozpieszcza, szaro, buro i ponuro. Moje samopoczucie też nie najlepsze, nie mam ochoty na nic łącznie z gotowaniem. Dzieciaki z katarem w domu, więc na "pichcenie" nie zostaje za dużo czasu. Powiem szczerze, że totalnie nie chciało mi się wymyślać drugiego dania, więc na obiad była…