Jak jeszcze byłam mięsożercą jednym z moich ulubionych połączeń w okresie majowym były szparagi zapieczone w szynkę parmeńską, upieczone na złoty kolor. Nie wiem czy próbowaliście kiedyś robić skwarki z wędzonego tofu, wychodzą obłędne, nawet mój teść, zagorzały mięsożerca był pewny, że je prawdziwy boczek. Nie jest to sałatka, którą zrobi się szybko i spontanicznie, ponieważ trzeba zamarynować tofu i upiec szparagi, ale jest warta tego czasu. Smacznego!!!
Wartość odżywcza i energetyczna: 1 porcji
Kcal: 350 kcal
Białka: 19,5g
Tłuszcze: 22,6g
Węglowodany: 16,6g
Błonnik: 4,7 g
Składniki: 2 porcje
- 1 pęczek szparagów
- 2 garście rukoli
- 2 łyżki nasion słonecznika
- 1 średni pomidor
- 2 łyżki dowolnych kiełków
- 1 kostka wędzonego tofu (180g)
- 2 łyżeczki musztardy
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka syropu klonowego
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- odrobina soli, pieprz
Sposób przyrządzenia:
Tofu pokroić w drobną kostkę, przełożyć do miski, dodać musztardę, syrop klonowy, sos sojowy, oliwę, pieprz, wymieszać odstawić na kilka godzin. Następnie upiec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, tofu ma być mocno zrumienione. Szparagi umyć, odciąć zdrewniałe końcówki, ułożyć na blasze, polać oliwą, oprószyć solą i pieprzem, piec ok 10- 15 minut, szparagi mają być lekko zrumienione i półtwarde. Słonecznik uprażyć na suchej patelni.
Na talerzu rozłożyć roszponkę, pokrojonego w ćwiartki pomidora, pokrojone na ok 2 cm kawałki szparagi, boczek z tofu, posypać słonecznikiem, udekorować kiełkami.