Pewnie już zauważyliście, że należę do osób, które preferują słodkie smaki. Od kiedy pamiętam uwielbiałam wszystko co mączne: naleśniki, racuchy, pierogi. Ta miłość pozostała ze mną do dzisiaj. Powiem szczerze, że pierwszy raz robiłam pierogi ze śliwkami i jak zawsze nie zawiodłam się, zresztą pierogi smakują mi w każdej odsłonie. Jestem też z tych co uwielbiają lepić, czynność ta działa na mnie uspokajająco. Jeżeli planuję obiad na słodko zawsze trzymam się jednej zasady, koniecznie na pierwsze danie zupa, treściwa z mnóstwem warzyw, często do takiej zupy dodaje jakiś strączek, żeby wzbogacić obiad o białko i błonnik, których w potrawach mącznych brakuje. Dodam jeszcze, że od pierogów się nie tyje!!! Jeżeli nie polejemy ich toną masła i nie posłodzimy kilogramem cukru, tyłek od nich nie urośnie. Smacznego !!!
Wartość odżywcza i energetyczna: 1 porcji (ok 8-10 pierogów)
Kcal: 328 kcal
Białka: 8,4 g
Tłuszcze: 4,1 g
Węglowodany: 63 g
Błonnik: 2,7 g
Składniki: 5 porcji
- 3 szklanki mąki pszenne tortowej
- 1,5 szklanki gorącej wody
- 1,5 łyżki oleju
- szczypta soli
- ok 250-280g mały śliwek najlepiej węgierek
Sposób przyrządzenia:
Z mąki, wody, oleju i soli zagnieść ciasto. Ciasto ma być elastyczne i sprężyste. Odstawić na ok 10 minut pod ściereczką. Śliwki przekroić na pół lub w ćwiartki w zależności od wielkości. Ciasto podzielić na dwie części. Jedną część odłożyć pod ściereczkę, drugą rozwałkować na cienki placek (ok 3 mm). Za pomocą szklanki wycinać kółka, rozciągać każde delikatnie między palcami. Na środek każdego kółka wyłożyć połówkę śliwki lub dwie ćwiartki, złożyć na pół i zlepić dokładnie boki. Ulepione pierogi odkładać na stolnicę oprószoną mąkę. W dużym garnku zagotować wodę, lekko posolić. Wrzucić pierogi, gotować ok 2 minut od wypłynięcia.
W wersji wegetariańskiej można polać rozpuszczonym masłem, posypać odrobiną ksylitolu. Moją porcję zjadłam okraszoną cynamonową bułką tartą rumienioną na oleju rzepakowym z kleksem jogurtu kokosowego.